Rolnictwo w naszych czasach nie przypomina już niemal w niczym dawnego stylu pracy w gospodarstwie. Podobnie jak w innych gałęziach gospodarki, całkiem sporą część tej najcięższej pracy wykonują za rolników maszyny. Nie inaczej jest w przypadku hodowli krów. Rolnik nie tylko stał się operatorem maszyn, musi wiedzieć także, jakie części do dojarek dobrać by były one bezpieczne dla krów. Z czym wiąże się stosowanie maszyn w rolnictwie?

Nowoczesne rolnictwo – co się zmieniło?

Gospodarstwo, w którym są hodowane krowy, świnie, króliki i kury, oraz w którym hoduje się zboże, buraki, ziemniaki, kukurydzę i inne warzywa pomału odchodzi w niepamięć. Tak zróżnicowana działalność wymagała wysokiej specjalizacji rolników w bardzo wielu dziedzinach oraz konieczności posiadania różnego rodzaju sprzętów, które pozwalały na tak szeroki wachlarz działań. Nie ukrywajmy też, że jeszcze do niedawna praca rolnika miała za zadanie przede wszystkim wykarmić dom, a nadmiar plonów sprzedawano lub wymieniano na to, czego w danym domu brakowało. Nikt nie myślał wtedy o tym, jakie części do dojarek będą najlepsze, bo tak zaawansowany sprzęt był nie tylko niedostępny, ale też niepotrzebny.

Zawód- rolnik- zawężanie specjalizacji i technika

Kiedy jednak rolnictwo stało się nie tylko stylem życia, ale i zawodem, zaczęto przykładać coraz większą wagę do tego, by inwestując jak najmniej środków uzyskać jak najwięcej pieniędzy. Odbywało się to bardzo często kosztem zarówno ludzi pracujących w rolnictwie, jak i zwierząt hodowanych w danym zakładzie. Dziś, kiedy technika wkradła się bardzo głęboko także i w rolnictwo, dążymy stopniowo do wysokiej specjalizacji poszczególnych gospodarstw w wąskiej dziedzinie. Nie ulega wątpliwości, że obsługa 3 -4 krów, które całymi dniami biegały po pastwisku była zdecydowanie czymś innym niż praca z dziesiątkami, lub w przypadku większych zakładów nawet setką tych ogromnych zwierząt. Rolnicy obsługujący gospodarstwo mleczne mają olbrzymią wiedzę na temat krów i ich potrzeb, a także potrafią sprawnie obsłużyć dojarki, a w razie konieczności potrafią dobrać także części do dojarek.

Czy krowy hodowlane są szczęśliwe?

Postęp wymaga poświęceń

Proces uprzemysłowienia rolnictwa niewątpliwie pociągnął za sobą sporo ofiar. Z jednej strony pracownicy, którzy pracowali często ponad siły – dojenie krów to bardzo ciężka praca. Z drugiej krowy, które stały się ofiarami eksperymentów technologicznych – w końcu to na nich testowane były pierwsze dojarki, które niejednokrotnie kończyły zwierzęta. Pierwsze dojarki cewnikowe skonstruowane pod koniec pierwszej połowy XIX wieku przez Cyrusa Knappa w niczym nie przypominały dzisiejszych maszyn. W tym samym czasie powstała też pierwsza dojarka uciskowa, skonstruowana przez Williama Wittmana w 1856 roku. Pierwsze dojarki próżniowe uważane za prekursorki dzisiejszych maszyn zostały zaprojektowane przez L.O. Colvina. Wszystkie te urządzenia służyły do udoju jednej krowy. Pierwszy mechanizm pozwalający na dojenie dwóch krów na raz- a co za tym idzie jeszcze bardziej skuteczną mechanizację – została zaprojektowana w 1896 roku przez Williama Mehringa. Dziś mamy do czynienia z wysoce wyspecjalizowanym sprzętem, który nie tylko pomaga uzyskać maksymalnie dużo mleka, ale też jest bezpieczny dla krów. Wymienne silikonowe części do dojarek pozwalają na zachowanie maksymalnego bezpieczeństwa i higieny.

Oksytocyna – hormon szczęścia

Aby pozyskać jak najwięcej mleka, krowa musi czuć się bezpiecznie i komfortowo. To właśnie oksytocyna, popularnie zwana hormonem szczęścia wspomaga opróżnianie pęcherzyków mlecznych. Z kolei, jeśli krowa czuje się zagrożona, cierpi lub po prostu odczuwa dyskomfort produkowana jest adrenalina, która blokuje opróżnianie płynów. Dlatego właśnie w interesie nie tylko samych krów, ale i człowieka jest dbanie o krowy i stosowanie takich urządzeń oraz części do dojarek, które zapewnią im odpowiednie warunki – by krowy czuły się jak najbardziej komfortowo i tym samym, produkowały jak najwięcej mleka.